W czym przeszkadza nieskończoność?
Jak gracz sobie z nią radzi?
Jak sobie z nią radzą autorzy?
Co to jest schemat interakcji?
Co to jest nurt, i dlaczego nie wystarcza do opisu rozgrywki?
Do czego przydaje się kontekst?
Co to jest „dynamika” rozgrywki?
Przyjrzymy się taktowaniu rozgrywki z dwóch różnych punktów widzenia: patrząc na grę jako całość oraz przyglądając się zmianom sekunda po sekundzie.
Takt występuje w bardzo wielu formach aktywności. W filmach akcji sceny pościgów są rozdzielane dialogami rozbudowującymi osobowości bohaterów. W piosenkach są refreny i stałe tempo. Sztuki teatralne mają sceny i akty. W meczu siatkówki co kilkanaście sekund jest przerwa. Jazda na rowerze obfituje w zakręty, zmiany nawierzchni, odcinki pod górę i z góry, przekraczanie jezdni i omijanie przechodniów – rytm w tym wypadku jest bardzo skomplikowany, ale czujemy, że to nie groch z kapustą. Jazdę na rowerze stacjonarnym trzeba sobie urozmaicać: książką, filmem, rozmową…
Gry naśladują każdą z tych form aktywności, dlatego nie ma czegoś takiego jak takt uniwersalny. O tym, jak powinno przebiegać przeżycie, decyduje jego charakter oraz potrzeba, którą ma zaspokajać. Na szczęście istnieją pewne ogólne prawidłowości, które możemy wykorzystać jako odskocznię.